Słoneczna sobota w Londynie, to nie taka częsta sprawa! Kiedy już się trafia, aż żal nie wykorzystać jej na długi i uroczy spacer. Po naoglądaniu się instagramowych zdjęć, postanowiłam wybrać się na wiosenną wędrówkę po jednej z najbardziej fotogenicznych dzielnic brytyjskiej stolicy – Notting Hill.
Notting Hill słynie z prześlicznych, pomalowanych w pastelowe kolory domów które dodatkowo w maju ozdabiają kwitnące krzewy magnolii, bzu i jabłoni. Dzielnica ta swoją sławę zawdzięcza przede wszystkim hollywoodzkiej produkcji o tym samym tytule, w której to losy Julii Roberts i Hugh Granta rozgrywają się na tle straganów Portobello Market i urokliwych uliczek. Ta romantyczna komedia okazała się kasowym hitem, a Notting Hill stało się miejscem niezwykle popularnym. Polecam Wam obejrzenie filmu przed wybraniem się tutaj. Ta lekka, niewymagająca komedia pozwali Wam wczuć się w klimat nie tylko samego Notting Hill, ale i całego Londynu.
Z czego jeszcze znane jest Notting Hill? Ano z największego w całej Europie ulicznego festiwalu – karnawału Notting Hill. Każdego roku w sierpniu Notting Hill zalewa parada milionów ludzi w kolorowych kostiumach z piórami i muzyką Calypso w tle. Wiele ulic jest wówczas zamkniętych, a kolorowy korowód przelewa się przez całe miasto.
Cóż więcej mogę powiedzieć? Zaczynamy! Przygotujcie się na masę kolorowych zdjęć 🙂
Wzdłuż romantycznych uliczek Notting Hill
Nie była to moja pierwsza wizyta w Notting Hill. W związku z tym nasz spacer rozpoczeliśmy nie od głównych ulic, ale od nieco mniej uczęszcznych, pobocznych uliczek. I naprawdę było warto! Sami zobaczcie.
Metrem dojechaliśmy do stacji Landbroke Grove i ruszyliśmy wzdłuż uliczki Lancester Road. Jest to chyba jeden z popularniejszych alternatywnych szlaków Notting Hill. Zdjęcia słynnego Raindbow Row są jednymi z popularniejszych na instagramie pod hasztagiem #NottingHill. Ja zapragnęłam mieć swoje własne!
Z Landbroke Grove skręciliśmy w prawo i zobaczcie jaka piękna nespodzianka nas spotkała! Niezwykle urocze podwórze St. Stephen’s Mews z domkami wyglądającymi niczym przeniesionymi wprost z włoskiej bajki! Kto by pomyślał, że w Londynie kryją się takie urocze zakątki. To właśnie kocham w tym mieście najbardziej: zawsze jest coś nowego do odkrycia.
Portobello Road Market
Portobello Market to jeden z najpopularniejszych targów w Londynie, zwany od nazwy ulicy wzdłuż której się mieści – Portobello Road. Znaleźć tu można co dusza zapragnie! Są stoiska z ciuchami, pełno też sklepów z używanymi płytami. Natomiast niewielki targ Portobello Green Market to istny raj dla miłośników stylu vintage. Można tu zakupić londyńskie pamiątki, książki, plakaty i dzieła sztuki. Na zgłodniałych natomiast czekają modne kawiarnie i piekarnie takie jak Humming Bird, stragany pełne świeżych owoców i warzyw oraz liczne stragany serwujące potrawy z całego świata.
Jeśli lubicie takie klimaty, z całą pewnością spodoba Wam się nieco mniej eleganckie za to bardziej ekstrawaganckie Camden Town o którym pisałam Wam już podczas spaceru po Londynie alternatywnym oraz tutaj.
Wyposażeni w przepysznego wrapa z falafelem udaliśmy się wzdłuż Portobello Road w stronę Kensington Gardens i pałacu Księżnej Diany. Po drodze skoczyliśmy jeszcze na piwo i frytki do pub’u The Champion, gdzie możecie zabrać także swojego czworonożnego pupila. Znajdziecie tam bowiem niewielki kącik dla psów z miseczkami, czystą wodą do picia i chrupkami. Genialny pomysł, nieprawdaż? Fajnie, że nie zapominamy o tych mniejszych, zdanych na nas zwierzątkach 🙂
Po wysączeniu pinty India Pale Ale ruszyliśmy aleją Kensignton Palace Gardens w stronę Pałacu Kensington. Zawsze lubiłam spacer wzdłuż tej alei. Po obu jej stronach rosną wystawne budynki zagranicznych ambasad, co nadaje jej bardzo eleganckiego, dostojnego charakteru.
Pałac Kensington i jego ogrody
Pałac Kensington od wieków był pod wpływem pokoleń królewksich kobiet. Tutaj urodziła się i mieszkała królowa Victoria aż do objęcia angielskiego tronu. Natomiast w 1981 roku Pałac Kensington stał się główną siedzibą księżnej Walii – Diany.
Warto wybrać się na spacer po ogrodach otaczających pałac. Aleje parku pełne są wspaniałych drzew, a we włoskich ogrodach pełno jest ozdobnych rabat kwiatowych w rozkwicie o każdej porze roku. Znajdziecie tu także posąg Piotrusia Pana, pomnik Alberta, męża królowej brytyjskiej Wiktorii, oraz dwie galerie sztuki współczesnej o wdzięcznej nazwie Serpentine Galleries.
Wschodnie krańce Ogrodów Kensigton łączą się ze słynnym Hyde Parkiem, jednym z największych parków miejskich na świecie.
Szukacie więcej inspiracji na zwiedzanie Londynu? Odwiedźcie moje pozstałe wpisy:
- Lato w Londynie, czyli wędrówki w poszukiwaniu matki natury
- Londyn: zwiedzanie z ziemi, z wody i z powietrza
- Zimowy spacer po Londynie: trasa zwiedzania
Dzięki za przeczytanie!
Paula xx
* * *
Kto z Was odwiedził już dzielnicę Notting Hill? Co podobało Wam się najbardziej?